dziś tylko szybkie pokazanie, na czym się opieram pisząc posty.
większość to Zeszyty Naukowe Aromaterapii Naukowej – mam o ciąży, pediatrii, opiece paliatywnej i refleksologii. Są pod redakcją Dominika Baudoux, belgijskiego farmaceuty, który zachwycił się olejkami eterycznymi, i zaczął je zgłębiać naukowo.
Mam też dwie książki Lydii Bosson, której nazwisko przewija się na blogu wielokrotnie. Ona oprócz wykresów chemicznych bada stronę energetyczną olejków eterycznych, jak wpływają na psychikę, emocje.. Jej przepisy są najlepsze na różnego rodzaju zaburzenia emocjonalne, psychiczne, leczenie traum, uzależnień.
Mam też książkę Daniele Festy „O leczeniu dzieci olejkami eterycznymi”, dającą przystępne przepisy na powszechne u maluchów choroby i dolegliwości.
Mam też książkę o leczeniu zwierząt olejkami eterycznymi, i muszę przyznać, że na zapalenie kolana mojej Kluski pomogło lepiej niż leki zapisane przez weterynarza.
mam też książkę Brudów „Podstawy perfumerii”, niestety skserowaną, więc jej tu nie pokazuję.
Wszystkie te książki są niestety po francusku, aromaterapia naukowa rozwija się w głównie w tym obszarze, w krajach anglosaskich jest preferowana bardziej intuicyjna odmiana aromaterapii.
a teraz zmykam na rower, i jeśli mój wosk do włosów wytrzyma ten wiatr, to wracam z przepisem na produkty do stylizacji włosów 🙂
0 komentarzy